Bo wobec Niego to kłamstwo nie zdoła
Przejść mi przez usta... i stań — tak! niech czoła
Mego nie ranią te spojrzenia wzgardy,
Któremi wstydu ognistą koronę
Czerń ta szydercza, sycząca, złowroga,
Na skronie moje wtłacza znieważone...
KAPELAN. (z współczuciem)
Och! obowiązek straszliwy — i twardy!
(W czasie tego przygotowania Inkwizytor modli się półgłosem, z przechyloną w tył głową i przymkniętemi oczami. Sędziowie i kardynałowie powstają dla wysłuchania przysięgi).
KAPELAN.
Mów, synu!
GALILEUSZ. (klęcząc)
Ojcze! podtrzymaj mnie nieco...
(z nagłą rozpaczą)
O niech mi gwiazdy wiekuiste świecą!...
(Kapelan poddaje słowa przysięgi, które Galileusz powtarza głosem zagasłym).