Ta strona została przepisana.
Noc gwiezdna. Okolica skalista. Słychać grzmot toczących się głazów. W ciągu rozmowy gwiazdy gasną. Świta. Prometeusz w czapce frygijskiej i krótkiej chlamydzie.
Przeklęty łomot! Znów jedna noc stracona. Człowiekowi w takim hałasie trudno byłoby zasnąć, nie dopieroż bogu. A mnie sen jego tak potrzebny. O, jak potrzebny!... (Nowy grzmot w przepaści) Żebym chociaż wiedzieć mógł, co tam za otchłaniec z piekłem w dyska gra... (Woła): Ho! Ho!
(głos z głębi)
I ten się stoczył.
Głos ludzki jakby. Czy słyszysz mnie, człowieku?
I ten także się stoczył. Uf!
- ↑ Syzyf Σίσυφος, »mędrek«), założyciel i król Efyry (Koryntu), u Homera »frant nad franty«, u późniejszych człowiek zły i przewrotny, za swoje zbrodnie skazany w podziemiu na toczenie do góry głazu, który się mu przed szczytem wymyka i spada na dół — tu przedstawiciel surowej, roboczej siły.