Ta strona została przepisana.
giną i padają, myśląc, że przecież głaz ten gdzieś doleci, i miecą go gdzieś w górę, a nie dolata i dolecieć nigdy nie ma, to byle tę całą budę... rozumiesz? ot tak...
Zrozumiałeś?...
Nędzny! I z tegom błota chciał budować światy!... Lecz iskra? Gdzie iskra, którąm ci powierzył?...
Śmierć! Śmierć podpalaczowi!
Sto uncyi złota za głowę! Sto uncyi!... Chwytaj! Trzymaj!
Hu, gorąco! Hu!...
(wstrząsa nim)
Gdzie iskra moja, szaleńcze?
(kurczy się, wyciąga przed siebie palec i mówi szeptem)
Tam... tam iskra twoja...
Łapaj... Chwytaj...
(podnosi runiczną[1] laskę).
Iżeś boskiego ognia w pierś nie wziął, aleś zeń ziemi pożogę uczynił... Iżeś za światłem w górę nie
- ↑ Runy — tajemnicze pismo starych Germanów; runiczna laska — pokryta runami, tajemnicza, czarodziejska.