Ta strona została przepisana.
Hej, wy strony, moje strony[1],
Dornie mój rodzony!
Co tak smętny, tak żałosny,
W blaskach stoisz wiosny?
Co zamilkły twe ptaszęta
W te majowe święta?
Co pod niebem, pod szafirem
Śmierci wiejesz kirem?
Słyszę, słyszę krzyk twój w dali,
Widzę dym, jak wali;
Czuję, czuję pod powieką
Żary, co cię pieką.
Zagorzałeś w niebo świecą,
Czarną palenicą,
Zagorzałeś jasnym stosem,
Strzech ognistym kłosem.
Owinęła cię po biodra
Dymów płachta modra,
Owinęły cię po głowę
Płomienie wichrowe.
- ↑ Poetka urodziła się we wsi Sieniątkach, lecz lata dziecięce spędziła w Kaliszu i uważała to miasto za »swoje« t. j. rodzinne »strony«