I.
Trzy miecze skrzyżujcie, niech zbłysną się w grom,
I nieście przed trumną w wieczysty mu dom;
W trzy tarcze uderzcie, niech spadnie z nich pleśń,
I Bogarodzicy zawiedźcie mu pieśń!
Przyłbicę na marach połóżcie na znak,
Z sztandaru niech biały powiewa mu ptak;
Na kopiach zniżonych spuszczajcie go w grób,
Bo sławie ślubował i strzymał swój ślub.
Nie czciciel potęgi, nie żebrak jej łask,
To rycerz odchodzi za czynów swych blask;
To rycerz odchodzi, to mężny syn twój,
Co wskrzesił, o Polsko, twych sławnych dni bój!
Na duchów strażnicy wódz wielki dziś legł,
Co hartu zbroicy i serc hartu strzegł;
Stu bitew w świat poniósł huk, wrzawę i pył,
Dał moc ci twą uczuć, krwi dolał do żył.
Raz jeszcze z twej piersi odrzucił on precz
Grunwaldzkim pogromem[2] Krzyżacki ów miecz,