I Pruski Hołd[1] wznowił — u skutych twych nóg,
I z klęczek przed tobą nie wstanie już wróg!
On ostrzył twe szable, rumaki twe bódł,
I cary w pół zgięte przed ciebie on wiódł;
I wieki przeminą i hańby tej żar
Po Szujskich[2] dziedziczyć, jak rab, będzie car.
Nad prochy i dymy i martwych stos ciał
Zwycięstwo pod Wiedniem[3] on znowu ci dał,
I złotym łańcuchem na wieki on skuł
Dla gości nielubych[4] Piastowy twój stół.
Z troistej ciemnicy, gdzie kaźń i gdzie zgrzyt,
On wiódł cię, o Polsko, na dzień i na świt;
I kamień odwalił, stoczony na grób,
I ducha tchnął w piersi, mdlejące wśród prób.
Dziejowych twych dzierżaw, dziejowych twych praw
Prastare pieczęcie wydobył na jaw,
Jak Rejtan[5] na krzywdy położył się próg
Z wieczystym protestem: Niech sądzi nas Bóg!
............
Trzy miecze skrzyżujcie, niech zbłysną się w grom,
I nieście przed trumną w wieczysty mu dom;
Na tarczach zniżonych spuszczajcie go w grób,
Bo sławie ślubował i strzymał swój ślub!
Od sinego Chrobrych morza,
Od potoków krwi