Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 8 070.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
V. STO LAT...



Sto lat my już bezcieleśni,
Żyjem w słowie, żyjem w pieśni,
Jak zaklęty duch...
Sto lat nam już w skutej dłoni
Tętnem serca lutnia dzwoni,
Daje głos i ruch!

Pieśń się nasza z mogił żywa,
Z orlich piór trzepotem zrywa,
Złotej sławy ptak...
Chorągwiany szum po przedzie
W zórz dziejowych szlak nas wiedzie,
W zmartwychwstania szlak!

Oto w wieków gdzieś zaranie
Trąb dnieprowych słychać granie,
Szum husarskich rot...
Z pod spuszczonych blach przyłbicy
Grzmiący hymn Bogarodzicy
W słońce bierze lot!

Pieśń bo nasza nie jest rodem
Z ziem, płynących mlekiem, miodem,
W księżycową noc...
W niej śmiertelnych bojów surmy,
Kazamaty, lochy, turmy,
W niej — i życia moc!



OSZAR »