Błogosławione łzy, gdy razem płyną!
Błogosławione — zmieszane westchnienia!
Słońce, co wzejdzie nad polską krainą,
Z tych łez, z tych westchnień wynurzy się cienia.
............
A teraz dajcie, niech lirę nakręcę,
Niech ton jaśniejszy do pieśni dostroję,
Bo oto w chwili, dla której ją święcę,
Dumą i szczęściem chce bić serce moje!
............
Starej Litwie nie nowina
Chować wielkich na swem łonie;
Gdy urodzi Litwa syna,
To go widać aż w Koronie!
Zaraz bo się bierze z młodu
Przeróść duchem te Ponary[1]
I wybłysnąć dla narodu
Zaprzysięgłej ogniem wiary!
I już jedna miłość płynie
Przez te Orły i Pogonie...
Choćbyś nie chciał - to, Litwinie,
Przez pół sercem tyś w Koronie!
Wielka przeszłość, nieszczęść doba,
Wielkie pieśnie, duchy wrzące,
Wielka radość i żałoba —
Wszystko wspólne nam, jak słońce.
Ach, tak wspólne, jak ta czara,
Co obchodzi kolej bratnią...
Stary sojusz, wierność stara,
Kroplą dzieli się ostatnią!
- ↑ Ponary — pasmo wzgórz w pobliżu Wilna.