Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 8 166.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

W jej prawicy miecz wzniesiony
W ćmę krzyżacką błyskiem godzi...
— Gdzie są twoje matki-żony,
Z których mściciel się narodzi?...

Gdzie niewiasta warta męża?
Gdzie jest twierdza twego proga?
Gdzie duch rodu przezwycięża
Gwałt zaborcy, podstęp wroga?

W ustach niewiast — twoje słowo,
W sercu niewiast — bronie twoje...
One w duszę narodową
Tchną swój zapał, życie swoje!
............
Cicho, ciszej — echo płynie,
W zmierzch zachodzą pieśni owe
O Halbanie, o Grażynie,
One pieśni praojcowe...

Cicho, ciszej — promień blady
Świeci blaski miesięcznemi...
Patrzcie!... Idą srebrne Dziady,
Pomogilne widma ziemi!

Lnu szarego nić się mota
Między pany, między kmiecie...
Nawiązana struna złota,
Co szeroko rozbrzmi w świecie.

Cicho, ciszej — pieśń ustaje...
Ran miłosnych nikną blizny...
Patrzcie! Konrad zmartwychwstaje
Z grobu szczęścia — dla ojczyzny!

Za nim, za nim, bracia moi!
Oto wódz wasz w tej godzinie...

OSZAR »