Przejdź do zawartości

Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 8 233.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Jak gdzieś śród polskiego łanu,
Stanął i wszechżywota wysłyszał nam hasło!

Tyś wzniósł pochodnię niezgasłą,
Gdzie była ciemność i trwoga;
Tyś obwołał na świat cały
Moc męczeństwa i moc chwały:
Ludy! przez Polskę idzie ducha droga!

Tyś dał nam wielkie prawo
Bólu, co rzeźbi krwawo
Nowy kształt życia i zmartwychwstania;
Tyś nam dał zwiastowanie
Wielkiego prawa ofiary,
Co w proch rozrzuci świat stary,
Aż nowa zorza nad ludami stanie
I ziemię majem rozjarzy.

Oto się u twych ołtarzy
Nieskalanego piękna ciśniemy z tęsknotą:
— Daj nam tę pochodnię złotą,
Tę twórczą żagiew żywota,
Co nieśmiertelne skry miota
Na martwe dusz naszych pola!
Niech zstąpi na nas pieśń-moc i pieśń-wola!

Chcemy proroka...
Chcemy króla-Ducha...
Chcemy wieszczego oka,
Chcemy wieszczego ucha,
Co krok idących czasów dojrzy, dosłyszy.
Chcemy serc przysięgłych bicia,
Chcemy chorągwianych szumów,
Chcemy dzwonów, wrzących tłumów,
Chcemy czynu! Życia!
...Bądź z nami!



OSZAR »