Ta strona została uwierzytelniona.
I jako orzeł w dal jasną popłynął
Srebrzysto–pióry
Majestat ciszy usta mi zamyka...
Gdzież wyraz, który
Godnym jest, by mu wtórzyła muzyka
Sennej natury?
O nocy błoga! ty chłodzisz swem tchnieniem
Skroń rozpaloną,
Ty kryjesz żary przed mojem spojrzeniem
Białą zasłoną;
Wszystko, co ziemskie, aż do serca bicia
Uciszasz we mnie —
I unoszącym mnie porywom życia
Mówisz: „daremnie!”
I tak mnie trzymasz, jakby urzeczoną,
W swej srebrnej mocy,
Aż duszę moję ukoisz wzburzoną,
O cicha nocy!
Kto czuwa ze mną?...
W noc cichą, w noc ciemną,
Gdy zmrok przejrzysty nad ziemią zapada
Niosąc sny lekkie, z mgły srebrnej utkane,