Przejdź do zawartości

Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 302.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
292
Antytrynitarjusze.

tycka, jaka w tym artykule szczególniej nas obchodzi, dawała się jeszcze na różny sposób modyfikować, a mianowicie, można tu było twierdzić: 1) że owa boska część w Jezusie, jego Bóstwo, jest czysto nieosobową siłą, wychodzącą z Boga, a Osoba Jezusa jest ludzką; albo też, 2) że Bóstwo w Jezusie jest Osobą Boską, jest Ojcem; albo też wreszcie, łącząc niejako oba poprzednie zdania, 3) że Bóstwo w Jezusie, jest osobowém objawieniem jednego Boga, który poprzednio objawiał się jako Ojciec, a później znowu jako Duch św. Ta trzecia forma monarchjanizmu, która, pomijając już pierwszego jej zwiastuna, Pawła z Samosaty, pojawiła się historycznie ostatnia, stanowi właśnie naukę, nazywaną zwykle antytrynitaryzmem. Podług tej nauki, Trójca Boża polega nie na wewnętrznej troistości Osób, ale tylko na zewnętrzném objawieniu jednej i tej samej Osoby Bożej. Herezja ta z dwóch płynęła źródeł: najprzód z racjonalizmu, dla którego Bóstwo Chrystusa, tak jak troistość Osób w Bogu, były zawsze zgorszeniem; powtóre, z fałszywego mystycyzmu, który, skłaniając się ku panteizmowi, nie może inaczej pojmować Istoty Boskiej, jak tylko jako jedność w sobie nierozróżnioną. Racjonalizm też i fałszywy mystycyzm napotykamy u antytrynitarjuszów, tak dawniejszych jak późniejszych. Odpowiednio do trojakiej modyfikacji pojęcia Bóstwa Chrystusowego w nauce antytrynitarjuszów, trzy są klassy antytrynitarjuszów w historji. Pierwsza, albo zaprzecza w J. Chrystusie Bóstwa, albo uważa jego Bóstwo tylko za szczególny, wyższy na niego wpływ Bóstwa. W tej nauce Logos (Słowo), czyli druga Osoba Boska, jest tylko siłą nieosobową. Do tej klasy należą już ebjonici (ob.). Dalej, Teodot starszy czyli garbarz, który, zaparcie się swoje Chrystusa uniewinniał tém, że zapierał się tylko człowieka. Z Konstantynopola uciekł on do Rzymu, gdzie, za swą herezję, został wyłączony z grona wiernych przez Wiktora Papieża (ok. r. 200). Według niego, Chrystus był wprawdzie cudownym sposobem zrodzony, ale zresztą był człowiekiem, jak wszyscy inni ludzie, a wyróżniał się jedynie swoją sprawiedliwością (Euseb., Hist. eccl. V. 28. Tertul., de Praescr. haeret. c. 53). Teodot młodszy, zwany wekslarzem, uczeń poprzedniego, zdaje się, że naukę mistrza swego ściślej sformułował; w każdym razie, zmodyfikował on ją w tym punkcie, że, podług niego, Logos, jako nieosobowa siła Boża, przebywała w Melchizedechu w wyższym stopniu, aniżeli w Chrystusie, gdyż Melchizedech był pośrednikiem pomiędzy Bogiem a aniołami, tymczasem Chrystus był tylko pośrednikiem między Bogiem a ludźmi. Tym to sposobem stał się on założycielem nowej sekty melchizedechjanów (Theodoret. Fabulae haereticorum, II 6.). — Artemon poszedł dalej. Choć przyznawał nadludzkie urodzenie się Jezusa, widział przecie w Nim tylko człowieka, wyższego od proroków przez swoją cnotę. Jak zwykle każdy heretyk, tak i Artemon, naukę swoją nazywał istotnie chrześcjańską, a Papieża Zefiryna oskarżał, że on pierwszy dopiero wprowadził do Kościoła naukę o Bóstwie Jezusa Chrystusa; zapominając, niestety, o tém, że już poprzednik Zefiryna, Wiktor, wyklął był Teodota, jego nauczyciela, za tę samą herezję (Euseb. V, 28 i Theodoret, II, 5). Lecz najgłośniejszym w tym kierunku był Paweł samosateński, w III w. żyjący, człowiek zdolny, ale próżny i zepsuty, Uczył on, że Jezus, napełniony mocą Bożą czyli Słowem, Logos, różniąc się mocą swoją i użyciem tej mocy od wszystkich innych ludzi, miał udział w Bóstwie; jednak w istocie swej wlaściwéj jest on człowiekiem; Bóstwo jego, jakie pozyskał, jest tylko przymiotem moralnym, nie zaś właściwą jego istotą, ponieważ Logos

OSZAR »