o pojęciach. Podobnie zasłużony jest Konstantyn afrykańczyk, podróżnik, lingwista, matematyk, tłumacz wielu dzieł greckich i arabskich, założyciel gniazda nauki na Monte Cassino. Najgłośniejszy djalektyk w owych czasach Abelard, nie wywarł żadnego głębszego wpływu. W metafizyce platonik, w djalektyce wielkim był wielbicielem Arystotelesa. Podobnie jak kiedyś anomejczycy, zaufany w swoją biegłość djalektyczną, niepomiernie używał on jej w teologji, nie w jednym punkcie naruszył czystość nauki, wywołał przeciwko sobie surowe nagany, a między innemi i ze strony św. Bernarda. „Abelard, pisze o nim św. Bernard, udaje jakoby wiedział o wszystkiém na niebie i na ziemi.“ Perjod ten zamyka Jan z Salisbury († 1180), zajmujący pomiędzy dotąd wymienionymi pierwsze miejsce, z tytułu swojej obszernej nauki. Znał dobrze klassyków i filozofów starożytnych, o ile to było wówczas możliwe. Chłostał on już w swojém Metalogicus nadużycia djalektyki. Ale dotąd, były to dopiero początki arystotelesowo-scholastycznej filozofji; właściwie wyrobiła się ona w XIII w., są to jej czasy najświetniejsze. Nowy jej popęd nadało zaznajomienie się z filozofją arystotelesowo-arabską. Przyczyniły się ku temu wojny krzyżowe, a mianowicie łacińskie cesarstwo w Konstantynopolu, zkąd wiele skarbów starożytnej filozofji dostało się na zachód. Już w początku IX w. poczęli Arabowie na wschodzie przyjmować grecką oświatę ludów ujarzmianych. Pośrednikami byli tu tłumacze syryjscy. Szczególną sławę pozyskał El-kindi. Od matematyki i fizyki, które najprzód pociągnęły ku sobie Arabów, przeszli oni do filozofji, a mianowicie do Arystotelesa. Najznakomitszymi ich arystotelikami na wschodzie byli: El Farabi (Alpharabius) z Turkestanu, w początku X w.; scholastycy używali jego tłumaczenia Organonu Arystotelesa, równie jak pewnego rodzaju encyklopedji nauk przez niego napisanej. Prawie o jedno stulecie później żył Ibn Sina (Avicenna), najpłodniejszy pisarz arabski, przetłumaczył on i objaśnił wszystkie pisma Arystotelesa; jego to po większej części tłumaczenia były używane w średnich wiekach. Pośrednikiem pomiędzy wschodem a zachodem, co do literatury arystotelesowej, był El Gazali (Algazel), ur. około 1060 r. Mystyk praktyczny, nieco nawet hołdujący neoplatonizmowi, wpływał na polityczne przekształcenie państwa arabskiego; uczeń jego obalił w Afryce i Hiszpanji panowanie Almorawidów, nieprzychylnych naukom, i zaprowadził tym sposobem filozofję arystotelesową na zachodzie. Kwitnące tu już poprzednio nauki matematyczne i fizyczne, nadały filozofji kierunek więcej empiryczny, w części nawet materjalistowski, a zatém religji pozytywnej wrogi (tak u Ibn-Tofeila). Z pomiędzy tych zachodnich arystotelików, najwięcej cenionym przez filozofów chrześciańskich był Ibn Roszd (Averroes) w XII w. Ztąd wszystkie arystotelesowe pisma, wraz z arabskiemi kommentarzami dostały się chrześcjańskim uczonym, osobliwie też, gdy, za staraniem Rajmunda, arcybiskupa toledańskiego, Jan Gondisalvi, jego archidjakon, i Jan Hispalensis, żyd nawrócony, przetłumaczyli dzieła Arystotelesa z arabskiego na łacinę. Spory z nominalistami znudziły już wszystkich. W Paryżu skupiało się wówczas wyższe naukowe wykształcenie, domagające się nowego dla umysłów pokarmu. Chciwie tedy czerpano z nowych źródeł wiedzy, z dopiero co poznanej fizyki i metafizyki Arystotelesa. Pierwsze wrażenie, tak jak później przy tak nazwaném odrodzeniu nauk, musiało być odurzające: w zapale uniesienia dla Stagiryty, naturalizm jego pochłonął filozofję chrześcjańską. Nie ma też wąt-
Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 438.jpeg
Wygląd