1861, t. VIII: od r. 1818 Filip Parani, od 1825 Bonawentura Zabberoni, od 1838 Piotr Rafał Ardoini, od 1843 Paweł Sardi, od 1849 Antoni de Stefano; wszyscy biskupi in partibus i z zakonu franciszkanów. — Obszerniejszy opis biskupstwa bakońskiego podaje ks. Ant. Waśniewski: Sześć tygodni na Wschodzie, podróż do Carogrodu, odbyta w r. 1848, Kraków 1851 (recenzja tego dzieła w Dzienniku Warszaw., 1852 N. 90). X. S. Ch.
Bala, hebr. Bilhah, niewolnica Racheli, drugorzędna żona Jakóba, któremu urodziła synów: Dana i Neftaliego. Gen. 29, 29; 30, 6. 8.
Balaam, hebr. Bileam. Przy końcu swej podróży przez pustynię, Izraelici stanęli obozem na równinach ziemi Moabitów (Num. 22, 1). Balak, król Moabitów, widząc, że potężny naród Amorejczyków uległ przed Izraelitami, naradziwszy się z Madjanitami, w ich i swojém imiemieniu posłał po Balaama, syna Beora, aby przybył i złorzeczył im, a tym sposobem powstrzymał dalsze postępy ich oręża. Balaam ten mieszkał w Pethor, nad rzeką Eufratem, w Mezopotamji[1], i między tamtejszemi ludami był uważany za najznakomitszego proroka. Balaam poradził się Boga i, z jego natchnienia, odprawił najprzód z niczem posłów Balaka. Balak wysłał potém drugie poselstwo uroczystsze, obiecując go hojnie wynagrodzić. Balaam z początku odpowiedział szczerze posłom, iż za najhojniejsze nawet dary, nie będzie mógł zmienić słowa Pańskiego, czyli, że złorzeczenie jego nic nie pomoże, skoro Bóg inaczej postanowił; po chwili jednak postanowił spróbować, czy nie da się zadosyć uczynić Bogu, razem i Balakowi. Poradził się przeto jeszcze raz Pana i od Niego otrzymał rozkaz, aby udał się z posłami; lecz aby to tylko czynił, co mu będzie poleconém. Być może, iż to ostatnie widzenie było tylko illuzją z jego strony. Balaam bowiem, jak widać z następnego opowiadania Num. 22, 21. 22. 37 i z II Petr. 2, 15. 16, niemniej z listu św. Judy, w. 11, był człowiek chciwy; przeto hojne obietnice Balaka mogły tak oddziałać na jego wyobraźnię, iż zdawało mu się, jakoby mu Bóg rozkazał udać się za posłami moabickimi. Pospiesznie więc osiodłał oślicę i udał się w drogę, zamierzywszy sobie spełnić życzenie Moabitów, przeciw woli Bożej (cf. Num. 22, 22. 32. i Deut. 23, 5). W drodze jednak otrzymał cudowne ostrzeżenie, przez swoją oślicę, której Pan Bóg w tym celu udzielił mowę (Num. 22, 22 — 30). Balaam widocznie tak był żądzą zapłaty rozgorączkowany, a przeto i na oślicę, która opóźniała cel podróży, rozgniewany, iż przy pierwszych słowach tego zwierzęcia nie spostrzegł cudu. Dopiero, gdy ujrzał przed sobą anioła w groźnéj postaci, pokłonił mu się i rzekł: „Zgrzeszyłem, nie wiedząc, żebyś ty stał przeciw mnie: i teraz jeślić się nie podoba, abym jechał (dalej), wrócę się” (ib. w. 34). Anioł jednak dopuścił mu jechać, byle tylko mówił to, co mu będzie polecone. Gdy przybył do ziemi Moab, Balak zaprowadził go na wysoką górę, z której było widać wojsko izraelskie, i ztamtąd kazał mu złorzeczyć ludowi izraelskiemu. Balaam, zamiast złorzeczyć, w pięknéj pieśni (Num. 23,
- ↑ Cf. Deut. 23, 4 i Num. 22, 5. W tém ostatniém miejscu tekst hebr. ma: I wysłał (Balak) posłów do Bileama, syna Behora (Beora), w Pethor, nad rzeką (Eufratem) w ziemi synów ludu jego (Syryjczyków).