nych ręką ludzką. Co do ich moralności, zarzucano im obłudę, pychę, pogardę wszelkiej nauki i rozpustę. Post cenili wysoko i zachowywali go trzy razy na tydzień; wielką wagę przyznawali Modlitwie Pańskiej, ale odrzucali wszelką inną modlitwę; nie zawierali związków małżeńskich i nie jadali pokarmów mięsnych. Cf. Mich. Pselli, Περὶ ὲνεργείας δαιμόνων διὰλογος, ed. Hasenmüller, Kil. 1688.; J. Ch. Wolff, Hist. Bogomil. diss. III Vit. 1712.; Engelhardt, die Bogomilen, Erlangen 1832; J. L. Oederus, in Prodromo hist. Bogomilorum. Goetting. 1743. (Fehr.).
Bazylides, gnostyk egipski. Prawdopodobnie pochodził z Syrji, żył w Aleksandrji za czasów cesarza Adrjana, a zatem w pierwszej półowie II w. Nauczycielem jego miał być niejaki Glaukias, mniemany tłumacz św. Piotra; od tego to Glaukiasa miał Bazylides otrzymać tajemniczą naukę, zaczerpniętą z księgi Chama i jakichś tym podobnych dzieł Barkabasa, Barkofa i Parchoora, napisanych może jeżeli nie całkowicie, to przynajmniej w części przez samego herezjarchę. Jego 24 ksiąg kommentarza na Ewangelję, prawdopodobnie zawierały tylko wykład jego nauki, a nie były objaśnianiem żadnej Ewangelji (ob. Agryppa Kastor). Z pism jego przechowały się tylko ułamki (Grabe, Spicileg. patr. saec. II. vol. II p. 39). Bazylides błędy swoje szerzył w Egipcie, a może nawet i w Persji; przynajmniej późniejszy manicheizm miał wiele podobieństwa z jego systematem. Syn jego Izydor pismami swemi szerzył naukę ojca; do końca też czwartego wieku utrzymywała się sekta bazylidjanów, jakkolwiek w nauce swojej często różniła się ona od mistrza. Najlepszym świadkiem, co do nauki Bazylidesa, byłby bez zaprzeczenia Klemens aleksandryjski, ponieważ czytał on pisma Bazylidesa i Izydora, ale mało bardzo i tylko nawiasowo mówi on w tym przedmiocie (Stromatum i indziej). Obszerniej rzecz tę traktuje Ireneusz (Adv. haer. 1, 24), a za nim Epifanjusz (Haeres. 24); nie ma jednak pomiędzy nimi a Klemensem zupełnej zgodności, i dla tego trudno będzie zawsze przedstawić naukę Bazylidesa, oczyszczoną od późniejszych jej przekształceń, jakie sobie porobić pozwalali jej zwolennicy. Pozaświatowość jest u Bazylidesa długim systemem emanacyjnym, na którego czele stoi niezrodzona i niestworzona, dla tego też ukryta i niewypowiedziana istota pierwotna (ϑεος αρρητος, αχατονομαστος). Istota ta rozwija się w siódemkę uosobionych i zwolna rodzących się sił (δυναμις), które wraz z istotą pierwotną stanowią pierwszą świętą ósemkę, czyli pierwsze niebo. Z uosobionych tych sił, pięć jest umysłowych: νους, — rozum czyli umysł, λογος — słowo, φρονησις — myśl czyli przezorność, σοφια, — mądrość, i δυναμις — potęga; dwie siły moralne: διχαιοσυνη — sprawiedliwość, świętość, i jej córka, ειρηνη — pokój, wewnętrzny pokój życia Bożego. Z tego nieba wypływa niebo drugie, z siedmiu również sił złożone, jako odwzorowanie (αντιτυπος) pierwszego; z drugiego wypływa trzecie i tak dalej, aż do 365-go nieba, czyli królestwa duchowego; ale każda z dalszych emanacji jest mniej doskonałą niż poprzednia. Wyraz abraxas służył tu na oznaczenie całej summy niebios, albo też na oznaczenie tak rozwiniętej istoty pierwotnej, w jej przeciwieństwie do jej pierwotnego utajenia i niewypowiedzialności (Iren. Adv. haer. 1, 24 § 7). Obok tego świata światłości, był od wieków, podług Bazylidesa, chaos, czyli ciemna materja. Niewiadomo, czy materję tę uważał on za złą bezwzględnie, i czy tym sposobem hołdował dualizmowi; ale to pewną jest rzeczą, że przyjmował w utworzeniu świata pewne pomieszanie światła z ciemnością, bo ca-
Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.2 077.jpeg
Wygląd
Ta strona została skorygowana.
70
Bazyli. — Bazylides.