Gaje.—Gajler. 9 człowiek mniemał się być bliższym Boga, stawiano ołtarze i składano ofiary. Nawet później, gdy świątynie stawiano, jeszcze dawne gaje, zwłaszcza wsławione wyroczniami, pozostały miejscem modlitwy; w niektórych nawet pobudowano świątynie. Miejsca takowe pozostawały w szczególnej czci, były nietykalnemi i miały prawo ucieczki (jus azyli). Cf. Lalcema-cher, Antiquitates graec. sacrae s. 138. Miejsce gajów zastępowały po-jedyńcze drzewa rozłożyste. W takich to gajach, zapewne bałwochwalstwem jeszcze nie splamionych, składał ofiary Abraham pod Sichem w dolinie Moreh (Gen. 12, 6) i pod Hebron w dolinie Mambre (Gen. 13, 18). Z tego powodu i w późniejszych czasach oba te miejsca były we czci u żydów. Szczególniej sławnym był dąb pod Sichem (Jud. 9, 6. 3 7), służący za miejsce zebrania ludowego w czasach sędziów (Cf. Mambre). 0 gajach i drzewach rozłożystych, poświęconych bałwanom w ziemi żydowskiej, wspominają: III Reg. 14, 23. Isai. 65, 3. 1, 29. Jer. 2, 20. 3, 13. Osee 4, 13. W innych zaś miejscach, gdzie Wulgata ma lucus, luci (jak np. Exod. 34, 13. Deut. 7, 5. ob. tej Enc. I 625), tekst hebrajski ma aszerim, t. j. 6łupy baalowe. Cf. Kiesling, De superstitioso Israelit. sub quercubus cultu, Lips. 1748. X. W. K. Gajler (w dawnych wydaniach Gejler, Gayler, Geyler) Jan, ur. r. 1445 w Szaffuzie, wychowywał się u swego dziadka w Kajsersbergu, w Alzacji, i dla tego na dziełach swoich pisał się doktor Jan Kajsersberg. Studja filozoficzne odbywał we Fryburgu w Bryzgawji, i Bazylei, po ukończeniu których był kaznodzieją, najprzód w Fryburgu, potem w Wirc-burgu, nakoniec przy katedrze w Strasburgu (14 7 8), i tu pozostawał do śmierci (1510). Gajler głośny jest sweini kazaniami, wydanemi p. t. Okręt głupich, na temat satyrycznego poematu Narragonji Sebastjana lira nt'a, i stanowiącemi curiosum w literaturze kaznodziejskiej. Ale nie-tylko ta osobliwość, lecz rzeczywiste zasługi przekazały imię jego pamięci historycznej. Gajler kazał przez trzydzieści lat z rzędu w katedrze stras ■ burgskiej i wywierał wpływ znakomity. Oprócz pism w języku łacińskim, mamy czterdzieści dwa pisma treści moralnej, a po większej części kazania w języku niemieckim. G. wydał tylko dzieła ulubionego swego mistrza, kanclerza Jana Gersona (Strasburg 1488). Własne zaś prace G'a, spisane po łacinie i po niemiecku, ogłaszali za życia i po śmierci autora jego krewni i przyjaciele, którym oddawał swojo rękopisma. Umysł to był poważny, pełen siły i życia; dowcip jego przygruby, wyrażenia energiczne, właściwe pisarzom owej epoki. Jest to jeden z licznych wówczas głosów, odzywających się za naprawą w Kościele, a nadewszystko wzywający do poprawy obyczajów wszystkie stany. Dzieła jego są niewyczer-panem źródłem dla badacza owych czasów: kaznodzieja ludowy może uczyć się od niego wymowy gorącej i przekonywającej, a prostej i popularnej. Protestanci uważają Gajlera za jednego ze zwiastunów ich reformy, z powodu gwałtownych jego napaści na nadużycia, upowszechnione w ówczesnym społeczeństwie, a w szczególności na zakonników, za skażenie 1 gwałcenie reguły zakonnej. I naprawdę, z oderwanych zdań Gajlera możnaby tak sądzić, lecz trzeba pamiętać, że G. sam nie ogłaszał dzieł swoich, że takowe były pofałszowane, z wyjątkiem Pielgrzyma, Modlitwy Pańskiej i traktatu o Męce. Wiadomo, że kiedy ukazała się jego mowa, pełna krzywdzących zarzutów dla zakonu franciszkanów, Gajler sam wystosował do nich list, w którym wykazuje, że miejsca obraźliwe były pod-
Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 018.jpeg
Wygląd